top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraPsychoterapia HELP

Dojrzała seksualność

Czy starszym osobom wypada uprawiać seks? Absolutnie tak! Seks w wieku dojrzałym ciągle może być źródłem bliskości, radości i fantastycznych doznań, często innych niż te, których doświadczaliśmy w młodszym wieku – uważa Olga Żukowicz, psycholożka, psychoterapeutka, edukatorka psychoseksualna, współautorka (wraz z Klaudią Latosik) książki „Srebrny warkocz”.



Wiele osób uważa, że menopauza kładzie kres kobiecej seksualności.


Menopauza to ostatnia miesiączka w życiu kobiety i koniec okresu reprodukcyjnego. Kobieta, która przeszła menopauzę nie jest już w stanie zajść w ciążę i urodzić dziecka, ale w żadnym razie nie oznacza końca jej seksualności. Potrzeba nam szerszego spojrzenia na ludzką seksualność i nie sprowadzać ją wyłącznie do stosunku płciowego. Najbliższe jest mi rozumienie seksualności zaproponowane przez Katarzynę Waszyńską, która mówi, że seksualność to całokształt doznań i przeżyć związanych z odczuwaniem i realizacją potrzeby seksualnej. Można zatem powiedzieć, że seksualność człowieka stanowi kompilację indywidualnych biopsychospołecznych cech (uwarunkowań) osoby, których kombinacja przejawia się realizacją swoistej biografii seksualnej. I co najważniejsze rozwijamy naszą seksualność na każdym etapie naszego życia, również w okresie późnej dorosłości.


Problem stanowi także brak rzetelnej wiedzy i nagromadzone wokół menopauzy przeświadczenia na przykład, że kobieta po menopauzie wraz ze zdolnościami prokreacyjnymi traci atrakcyjność, libido, przestaje odczuwać pożądanie. To nieprawda.


Dla młodym ludzi seks osób 60- czy 70-latków jest czymś absurdalnym. Dlaczego?


Po pierwsze odległa perspektywa czasowa sprawia, że trudno im się skonfrontować z własną starością. Po drugie kwestia      seksu funkcjonuje coś takiego jak zdrowe tabu międzygeneracyjne. To znaczy, że jeśli rozmawia się o seksie otwarcie, to raczej w obrębie tego samego pokolenia. Gdy matka wchodzi do pokoju masturbującego się syna, to raczej szybko wychodzi, a nie dopytuje czy jest mu przyjemnie. Ewentualnie spróbuje porozmawiać o antykoncepcji. Po trzecie, starzenie się jest cały czas obarczone przekonaniami związanymi z utratą. Seks jest uważany za domenę młodych, podczas gdy osoby starsze postrzegane są za aseksualne, brzydkie, niedołężne, ograniczone poznawczo, nienadążające za nowymi technologiami. To czysty ageism czyli dyskryminacja ze względu na wiek.     


Nasi przodkowie rzadko dożywali czterdziestki, ale przecież współcześni ludzie w tym wieku pracują, rozwijają się naukowo, zakładają rodziny!


To prawda, jednak nie da się zaprzeczyć, że z wiekiem ciało się zmienia. Udawanie, że pomimo wieku ciągle pozostajemy młodzi i tak samo sprawni jest fikcją, którą proponują nam media. Socjologowie mówią nawet o zjawisku, jakim jest juwenalizacja starości, które tłumaczy społeczną pogoń za utraconą młodością. To, że smukli 7     0-latkowie przebiegają maratony, jest OK, ale to, że narzucamy taki wzorzec całej grupie już nie jest sprawiedliwe.     


Sposoby przeżywania starości są tak różnorodne jak sposoby przeżywania młodości. Są osoby, które biegają, ale są i takie, które chorują czy tracą bliskich. Zrozumienie tej różnorodności jest kluczem do zrozumienia dojrzałej seksualności. Tego, że ona jest inna, ale nie gorsza, bardziej nastawiona na jakość a nie na ilość i bardzo, bardzo różnorodna.


Czym się różni seks ludzi młodych od seksu dojrzałych?


Przede wszystkim tym, że trzeba się do niego lepiej przygotować. Menopauza u kobiet i andropauza u mężczyzn to czas zmian hormonalnych, które skutkują między innymi zmianami w obrębie narządów płciowych. Kobiety doświadczają suchości pochwy, która jest efektem niedoboru estrogenów. Mężczyźni mają zaburzenia erekcji i wydłuża się u nich czas refrakcji, czyli odstępu pomiędzy stosunkami. Bardzo trudno im to zaakceptować, bo sprawność seksualna konstytuuje ich męskość. Warto jednak mieć świadomość, że problemy, które się pojawiają nie muszą oznaczać końca życia seksualnego. Wystarczy, że on pół godziny przed zbliżeniem weźmie lek na zaburzenia erekcji, a kobieta zaaplikuje sobie do pochwy środek nawilżający i znowu mogą przeżywać miłosne uniesienia. Są sposoby, by kochać się nawet jeśli ktoś cierpi z powodu choroby zwyrodnieniowej stawów i każdy ruch sprawia mu ból. Wystarczy wcześniej rozgrzać bolące stawy na przykład biorąc przed zbliżeniem ciepłą kąpiel.


Seks dojrzałych wymaga większej uważności i mniejszego pośpiechu. Dla dojrzałych partnerów przestają być ważne rekordy czy szczytowanie za każdym razem. Największą wartością dojrzałego seksu jest bycie razem. Dzięki takiemu podejściu jest większa szansa na czułość i poznanie nawzajem swoich potrzeb. Trzeba mieć świadomość, że te potrzeby zmieniają się w czasie. Po 30 latach związku, może się okazać, że kręci ich coś zupełnie innego niż na początku związku.


Myślę, że wiele dojrzałych osób rezygnuje z seksu, gdy pojawiają się pierwsze trudności. Nie mają pojęcia, że to norma w ich wieku i nie wiedzą jak sobie z nimi poradzić. Jak tu skupić się na odczuwaniu przyjemności, gdy w czasie współżycia odczuwamy ból czy pieczenie? Trudno o tym rozmawiać z lekarzem…


Niestety, większość lekarzy nie interesuje jakość życia intymnego ich pacjentów lub brakuje im czasu, żeby o tę sferę dopytać.  A przecież aktywność seksualna jest jednym z elementów dobrostanu psychiczno-fizycznego. Warto samemu zainicjować rozmowę na ten temat, np. w jaki sposób brane leki wpływają na libido czy erekcję.


Dlaczego warto uprawiać seks w dojrzałym wieku, chociaż natura nam tego nie ułatwia?


Seks poprawia ukrwienie całego organizmu, więc sprawia, że do wszystkich komórek dociera więcej tlenu i substancji odżywczych. Ponadto seks buduje bliskość i poprawia świadomość ciała. W czasie zbliżenia w mózgu wydziela się mnóstwo dobroczynnych neuroprzekaźników takich jak dopamina, serotonina, oksytocyna. Po seksie jesteśmy mniej zestresowani i lepiej śpimy. Mówi się nawet, że orgazmy w pewnym sensie chronią przed zaburzeniami nastroju. Jeśli dotychczas praktykowane formy bliskości przestały nas satysfakcjonować lub nastręczają problemów „technicznych”, warto wziąć pod uwagę inne. Przecież seks nie ogranicza się do penetracji i warto poszukać takiej jego formy, która może się okazać bardziej satysfakcjonująca na tym etapie.


Czy pary, które z jakichś powodów w ostatnich latach odstawiły seks na boczny tor mają szansę do niego wrócić?


Wskrzeszenie ognia namiętności jest możliwe, ale musimy mieć świadomość, że to się nie stanie samo. Niezbędna jest szczera rozmowa o tym w jakim miejscu znajduje się teraz para, czy chce wrócić do seksu, na co sobie chce pozwolić, jakie ma oczekiwania i pragnienia. Druga bardzo ważna kwestia to świadomość, że każdy seks jest wystarczająco dobry. To znaczy, że wszystko co przynosi parze przyjemność i odbywa się za obopólną zgodą jest dobre. Satysfakcja z seksu wiąże się z realistycznymi, pozytywnymi oczekiwaniami. Przesunąć środek ciężkości na wzajemną przyjemność i bliskość, a nie zadaniowość. Jeśli będziemy koncentrować się na swojej sprawności seksualnej i na tym jak wyglądamy, a nie na przyjemności to spotkania seksualne mogą okazać się rozczarowujące.


Czy ze wskrzeszanie ognia w sypialni poradzimy sobie z tym sami?


To zależy od tego jakie para ma zasoby, jakie ma potrzeby i na jakim poziomie jest komunikacja pomiędzy nimi. Jeśli okaże się to za trudne warto skorzystać z pomocy jaką oferuje terapia par lub z konsultacji seksuologicznej. Ich siłą jest poprawa komunikacji pomiędzy partnerami. Partnerzy często nieświadomie się ranią, porównują, powodują, mówią słowa, które sprawiają, że druga osoba zamyka się na dalszą współpracę.


Popularność medycyny estetycznej, świadczy o tym, że zwłaszcza kobiety mają jednak problem z akceptacją oznak starzenia, prawda?


Na szczęście to się zmienia. Cześć badań wskazuje, że po menopauzie, a jeszcze bardziej po przejściu na emeryturę napięcie związane z wyglądem ciała obniża się. Zastępuje je akceptacja ciała takim, jakim jest. Gdy zrozumiemy, że nie musimy walczyć o wygląd ciała, ale także pozycję zawodową i ekonomiczną, życie trochę zwalnia i pojawia się przestrzeń na to co sprawia nam przyjemność i jest zgodne z nami. Tu tworzy się pole do powrotu do życia seksualnego.


Jak pielęgnować seksualność, gdy nie mamy partnera i dlaczego warto?


Jesteśmy seksualni przez całe swoje życie bez względu na to czy jesteśmy w związku, czy nie i czy uprawiamy seks czy nie i bez względu na to jakie mamy libido. Jeśli żyjemy w pojedynkę z wyboru albo straciliśmy partnera to warto wziąć pod uwagę masturbację, która tak samo jak zbliżenie z partnerem/partnerką powoduje wydzielanie w mózgu dobroczynnych neuroprzekaźników. Zdaję sobie sprawę, że wokół masturbacji narosło wiele szkodliwych mitów. Czas odsunąć je na bok. Masturbacja umożliwia poznanie swojego ciała i aktualizację swojej mapy erogennej. W badaniach naukowych sporo kobiet raportuje, że właśnie dzięki masturbacji udało się im przeżyć pierwszy orgazm. Może mamy jakieś fantazje seksualne, które przychodzą do nas przez całe życie, a my je ignorujemy? Być może dojrzały wiek to jest właśnie ten moment by je zrealizować. Ale jeśli ktoś uzna, że bardziej niż seks interesuje go rywalizacja sportowa czy działalność artystyczna, to jest to jak najbardziej jest OK.


Olga Żukowicz jest absolwentką psychologii na Uniwersytecie Warszawskim, następnie ukończyła seksuologię kliniczną na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Studium Terapii Par w Dolnośląskim Centrum Psychoterapii. Aktualnie jest w trakcie całościowego, pięcioletniego Kursu Psychoterapii z Psychodramą w NZOZ Animus w Gdyni oraz doktoratu z psychologii w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych i Społecznych na Uniwersytecie Gdańskim.

Olga pracuje online z parami i małżeństwami, w tym z osobami reprezentującymi różnorodność genderową i seksualną. Więcej informacji: www.cphelp.pl/zukowicz

441 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page